Znęcam się. Męczę i męczę, chcąc oddać pożyczoną od siostry książkę. I jakoś mi nie idzie. W sumie nie wiem, dlaczego. Graficznie książka jest rewelacyjna. Świetne zdjęcia, wygodna w czytaniu czcionka. Ale nie mogę się wciągnąć. Może po prostu nie mam teraz weny na tego typu literaturę?
Czy ktoś jeszcze poza mną, czytając/przeglądając tą książkę, miał wrażenie, że czyta 'wydrukowany' blog?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz