Mimo, iż blog dopiero
powstał, pomyślałam, że dobrze by było spisać, co czytałam w roku 2013. Zrobiłam
listę, sprawdziłam serwisy literackie i zaczęłam pisać. I pisać… Dalej pisać… Z
dwóch stron w edytorze tekstu zrobiło się sześć. Spodziewałam się maksymalnie
30 tytułów, a doszłam do 80. Niektóre z wymienionych książek są naprawdę
cienkie, ich przeczytanie zajęło może jeden, może dwa wieczory. Ale są też
książki, których objętość jest większa niż 300 stron. Niektóre czytałam kolejny
raz, inne były nowością. Zupełnie nie spodziewałam się takiego podsumowania. Może
wartość literacka tych książek nie jest najwyższych lotów, ale od dłuższego
czasu książki są dla mnie odskocznią i relaksem. Nie szukam dzieł wybitnych, tylko
takich, które pozwolą zapomnieć, co dzieje się wokół. Te na pewno na to
pozwoliły.
poniedziałek, 30 grudnia 2013
Czytelnicze podsumowanie roku 2013 i plany na 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz